„Patryk, ta nowa gra, którą obiecał Ci tata za twój szkolny projekt – ja ją dostaję! Mam 6 z polskiego!” „Zamknij się!” Książka od polskiego, którą siostra Patryka bezskutecznie próbowała schować, jest rzucona przez pokój w kierunku drzwi. „Beznadziejny projekt! Do diaska z nim!” Już zdążył porozmawiać o nowej grze z kolegami, podjęli pewne plany i ustalenia. Byli takim zgranym zespołem.
Bądź szczery: czy ktoś kiedykolwiek Ci powiedział, że tak bardzo polubił lekcje polskiego, bo za dobrą ocenę mógł dostać nową grę? Nic bardziej mylnego! Jest mnóstwo publikacji na ten temat w książce “Ukarani przez nagrodę” (“Punished by rewards”)
Groźby produkują jeszcze gorsze wyniki. Jak w rozdziale „Stres zabija neurony”.
Więc co jeszcze możemy robić? Możemy wszyscy usiąść spokojnie i raczej ugryźć się w język niż dawać reprymendy, gdy komuś coś nie wyjdzie; cieszyć się i mówić komplementy, gdy ktoś odniesie sukces... i wtedy sami też możemy zrobić kilka błędów i zdać sobie sprawę, że ktoś jest od nas lepszy...
Jest taki mechanizm w naszym umyśle, który przełącza biegi, żeby wszystko szło gładko i płynnie. Dźwignią tego mechanizmu jest pewna mikstura – trochę sukcesu, trochę dumy, pewności siebie i zaufania sobie.
Magiczne rozwiązanie to: ćwicz razem z dziećmi i pozwól im Cię wyprzedzić! Wtedy neuroprzekaźniki zaczną przewodzić i głowa się uaktywni!